Piotr Jakucki Piotr Jakucki
2320
BLOG

ŻOŁNIERZE WYKLĘCI. PAMIĘĆ NIEWYGODNA

Piotr Jakucki Piotr Jakucki Polityka Obserwuj notkę 32

 Trybuny na meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa. I wielki transparent na trybunach: PARTYZANCKA ARMIO WYKLĘTA, ŚLĄSK WROCŁAW O WAS PAMIĘTA. Tłem barwy tego klubu. Zielono-biało-czerwone.

 

Przed nami Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Tych z II Konspiracji, WiN, AK, NSZ, licznych patriotycznych grup młodzieżowych, a także tych "bez przydziału".

Symbolizują ich najbardziej znani, np.: "Anoda", "Żelazny", "Ogień", "Krysia" ("Mściciel"), "Zapora", Andrzej Czaykowski, "Żbik". Lista jest bardzo, bardzo długa.  Ale to przecież także m.in. mniej przywoływana II Konspiracja Harcerska, według niepełnych wciąż danych, licząca ponad 140 organizacji, by wymienić takie jak:  Harcerskie Organizacje Podziemne,  Czarna Ręka (Krwawy Mściciel Czarna Maska), Harcerskie Siły Zbrojne-Wrzos, Harcerze Armii Krajowej...  Młodzi wolnościowcy. Byli torturowani, zsyłani do kopalń uranu w Polsce i Sowietach (tzw. żołnierze-górnicy), mordowani w kazamatach UB, tak jak ich starsi koledzy. Ginęli od ubeckich kul. Tak jak w 1947 r. szesnastoletni Zenon Kowal z organizacji harcerskiej "Polski Związek Rycerzy Walczących o Wolność" z Miechowa.

1 marca to dzień tych wszystkich, którzy po wojnie nie pogodzili się z sowiecką okupacją Rzeczypospolitej i pragnęli wrócić jej wolność, tocząc nierówną walkę z UB, NKWD, KBW, MO.  I gdyby czarnymi punktami oznaczać miejsca, w których ginęli i gdzie leżą do dziś, często w bezimiennych, grobach - mapa Polski byłaby czarna.

A ich kaci?  Odpowiedzialności w większości nie ponieśli, także po 1989 r. To się nazywa "państwo prawa".. Dla bandyty.

Żołnierze Wyklęci mieli zginąć z naszej pamięci. Także dziś, w czasach relatywizmu, gdy w "prywiślańskich" szkołach ogranicza się lekcje historii ojczystej. Jednak póki  są tacy kibice jak ci z Wrocławia pamięć będzie   żywa. Zresztą przecież to nie tylko Wrocław.  Tych kibiców jest armia,  było to widać po 10.04.2010, w Warszawie sympatycy Legii opiekują się Powstańcami.   A jest i  Gdańsk, Gdynia, Poznań, Kraków... Wszystkie polskie stolice futbolu.

I to właśnie patriotyzm, częstokroć większy niż w klasie politycznej, jest przyczyną nienawiści do "kiboli" ze strony władz. Niezależnie, czy  tzw. liberalnych, czy lewackich. 


Gdy w 2009 r.  kibice Lechii Gdańsk upomnieli się o pamięć o ofiarach  70. rocznicy sowieckiego najazdu na Polskę 17.09.1939 r. ich klub został ukarany przez władze PZPN! 

Pisałem wówczas m.in.: "Lechia zapłaci 5 tys. złotych, tylko za to, że jej kibice ośmielili się wywiesić na ogrodzeniu stadionu przed meczem olbrzymi transparent: "17 września 1939. Czwarty rozbiór Polski”, oba zdania przedzielone przekreślonym sierpem i młotem. Obok widniał inny transparent z napisem „Bóg Honor Ojczyzna”.
Nie jest to pierwszy przypadek, gdy jakiś klub spotyka kara za manifestowanie przez jego kibiców uczuć patriotycznych. 1 sierpnia, w 65. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, zabroniono piłkarzom Polonii Warszawa i Legii wyjść na prezentację przedmeczową w koszulkach odwołujących się do tej rocznicy."  (całość na http://jakuccy.pl/lechia-gdansk-pod-pregierzem-pzpn-za-patriotyzm-kibicow

Dziś rządzi ta sama, co wtedy,  ekipa z tym samym premierem-futbolistą, wygwizdywanym przez kibiców Donaldem Tuskiem. A przed wyborami szef rządu przecież karał  za poglądy. Zamykał stadiony. I walki z patriotyzmem stadionowym nie zaprzestanie. Przecież niedawna 70., a więc okrągła, rocznica powstania Armii Krajowej została przez prezydenta i rząd odstawiona na półkę. No, ale  były przecież Walentynki.

Co to Tusk mówił o polskości? Ano właśnie...


fot. z Wrocławia przesłana na FB - aut. p. Kacper Gizbo.

Zapraszam na moją stronę autorską jakuccy.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka